Artykuł z Czasu Chojnic

Jak domowy kat zmienił swoje życie

Gdyby mógł cofnąć czas...

Przez osiem z dwunastu lat małżeństwa uderzał, kopał, poniżał i wyzywał. Paweł był szalenie zazdrosny. Cały czas podejrzewał, że ona go zdradza. Wmuszał w nią poczucie winy. Kiedy odeszła przejrzał na oczy.

- Pierwszy raz użyłem przemocy trzy lata po ślubie. Pamiętam to dokładnie, uderzyłem ją kilka razy, popychałem ją, kopałem, bo podejrzewałem ją o to, że spotyka się innym mężczyzną. Dochodziło nawet do tego, że użyłem noża i groziłem jej, że ją potnę lub zabijęChciałem ją zastraszyć, nie po to, aby się mnie bała, ale po to, aby wiedziała co mogę zrobić - mówi Karol. 37-letni mężczyzna przez kilka lat krzywdził osobę, której kilka lat wcześniej przyrzekał miłość, wierność i uczciwość małżeńską.

Ślepa miłość

W ich domu często dochodziło do awantur i interwencji policji. Mundurowi kilkukrotnie udzielali informacji jego żonie o tym, że w Chojnicach znajduje się Hostel dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, w którym można znaleźć schronienie i odzyskać poczucie bezpieczeństwa. Niestety, Marta, ślepo wierzyła w obietnice męża. Miała nadzieję, że się poprawi, że będzie taki, jak kilka lat wcześniej.

- Po aktach przemocy charakteryzujących się wybuchem gniewu i niekontrolowanym atakiem, następowała faza miodowego miesiąca - czyli okres spokoju, przeprosiny i obietnice, że to się nigdy więcej nie powtórzy – mówią specjaliści pracujący w Ośrodku Profilaktyki w Chojnicach. - Chęć bycia ,,Panem i Władcą” w swojej rodzinie, niekontrolowane wybuchy agresji, szowinizm, grożenie, straszenie, wywoływanie w partnerce strachu, poniżanie i upokarzanie jej doprowadziło do tego, że drogi  Karola i Marty, rozeszły się. Dopiero u schyłku swojego małżeństwa, Karol oprzytomniał i zaczął szukać pomocy dla siebie – opowiadają specjaliści pracujący na co dzień w placówce znajdującej się na ulicy Strzeleckiej 31.

Za późno na ratowanie związku

Karol zdecydował się szukać pomocy w Ośrodku Profilaktyki Rodzinnej w Chojnicach, gdzie dobrowolnie przystąpił do programu korekcyjno-edukacyjnego dla sprawców nadużyć w rodzinie, podczas którego nauczył się partnerstwa i poszanowania wobec domowników.

- W tamtym czasie myliłem się, że to ona potrzebowała pomocy, ponieważ to ja jej wówczas potrzebowałem – mówi dziś ze łzami w oczach Karol. - Teraz jest mi wstyd, nie potrafię sobie wytłumaczyć jak mogłem tak bestialsko zachowywać się w stosunku do osoby, którą kochałem – dodaje. - Trochę czasu mi to zajęło zanim zrozumiałem i zaakceptowałem to, że zmianę należy zacząć od siebie, a to było bardzo ciężkie i trudne. Jest to straszna walka z samym sobą i bez pomocy z zewnątrz nie dałbym sobie rady. Po kilkumiesięcznych spotkaniach w ośrodku, zrozumiałem, że moje zachowanie było złe i że za łatwo sięgam po przemoc. Na naprawę naszego związku było już niestety za późno. Teraz wiem, że trzeba być człowiekiem, a nie bestią. Rodzina powinna mieć wsparcie we mnie, a nie powinna się mnie bać. Powinna wiedzieć, że w każdej sytuacji mogą na mnie polegać. Ja niestety się spóźniłem i straciłem osobę, którą tak mocno kochałem.

Nowe życie po rozwodzie

Systematyczna praca i chęć zmiany spowodowała, że pomimo rozwodu Karol utrzymuje do dnia dzisiejszego kontakt z byłą żoną.

- Moje obecne relacje z byłą żoną są na stopie przyjacielskiej i to jest mój kolejny sukces. Zdarza się, że dzwonimy do siebie, jak potrzebujemy rady lub pomocy. Wielu znajomych nie może w to po prostu uwierzyć – dodaje Karol. - Kilka miesięcy po rozwodzie, poznałem i zakochałem się w kobiecie, na której od samego początku zaczęło mi bardzo zależeć. Opowiedziałem jej o swoich zachowaniach z przeszłości. Myślałem, że jak się dowie prawdy, to zakończy naszą znajomość. Tak się jednak nie stało. Szczerość i zaufanie od samego początku opłaciło się. Po kilu dniach znajomości, powiedziała mi, że nie spotkała mężczyzny, który tak otwarcie mówi o sobie i swoich błędach z przeszłości. To ją bardzo zaskoczyło, dzięki czemu uznała, że warto mnie poznać.

Nikt nie odejdzie z kwitkiem

Jak zapewnia dyrektor placówki, Agnieszka Kortas-Koczur, zarówno osoba, która doświadcza przemocy, jak i ta która ją stosuje, otrzyma pomoc w placówce mieszczącej się przy ul. Strzeleckiej 31 w Chojnicach. Ośrodek dysponuje również Hostelem dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, w którym można znaleźć schronienie, pomoc psychologiczną i wsparcie ze strony pracowników ośrodka. Jeśli potrzebujesz pomocy, po prostu zadzwoń pod numer 52 397 35 74.

tekst Łukasz Ryl

 

 

 

 

Poprzednie wiadomości

VII Letni Obóz Socjoterapeutyczno – Rodzinny

VII Letni Obóz Socjoterapeutyczno – Rodzinny

Ośrodek Profilaktyki Rodzinnej organizuje „VII Letnik Obóz Socjoterapeutyczno – Rodzinny. Warsztaty Rozwoju Umiejętności Społecznych dla rodzin z problemem uzależnień lub... (więcej)

 Nabór do świetlicy na rok szkolny 2013/2014

Nabór do świetlicy na rok szkolny 2013/2014

Informujemy, że od dnia 06.05.2013r. rusza nabór do Świetlicy dla dzieci na rok 2013/2014. Wnioski do pobrania w sekretariacie Ośrodka Profilaktyki Rodzinnej, przy ul. Strzeleckiej 31,... (więcej)

Tydzień Pomocy Ofiarom Przestępstw

Tydzień Pomocy Ofiarom Przestępstw

W czasie trwania Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw Ośrodek Profilaktyki Rodzinnej w Chojnicach przy ul. Strzeleckiej 31 w dnia 31 marca 2013r. (piątek) organizuje w godzinach 12:00-15:00... (więcej)

 O problemie przemocy w rodzinie

O problemie przemocy w rodzinie

Na portalu Chojnice24 ukazał się artykuł dotyczący przemocy w rodzinie. O problemie tym rozmawiano z ofiarą przemocy domowej, a także dyrektor Ośrodka Profilkatyki Rodzinnej. Zachęcamy do... (więcej)

Strona używa plików cookies!
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami Twojej przeglądarki.

Rozumiem